Bezużyteczne? Nie dla sztuki!
Powidoki
2025Przedmioty, które utraciły swoje funkcje. Odrzucone resztki nowoczesności: plastikowe nakrętki, folie, stare ręczniki, fragmenty szkła. Dla wielu – odpady. Dla Juliusza Sokołowskiego – punkt wyjścia. W jego rękach stają się materią sztuki. Przechodzą wizualny recykling, który nie polega na estetyzowaniu bezużyteczności, lecz na jej przekształceniu w nośnik znaczenia.

Powidoki / Afterimage - Wystawa w gotyckiej kaplicy Zamku Krzyżackiego w Świeciu (2025), fot. J.Sokołowski
Wystawa Powidoki, prezentowana w gotyckiej kaplicy Zamku Krzyżackiego w Świeciu, to nie tylko kolejny rozdział w twórczości artysty, ale też dokument jego radykalnej przemiany. Juliusz Sokołowski – przez lata znany jako wybitny fotograf architektury – porzuca precyzyjny realizm dokumentu na rzecz intensywnej, chromatycznej abstrakcji. Opuszcza przestrzeń zdefiniowaną przez linie i proporcje, by eksplorować świat światła, koloru i napięcia wizualnego.

Powidoki / Afterimage - Wystawa w gotyckiej kaplicy Zamku Krzyżackiego w Świeciu (2025), fot. J.Sokołowski
Artystyczna metamorfoza Sokołowskiego nie jest gestem stylistycznym. To akt ryzyka. Moment, w którym artysta odcina się od własnej przeszłości zawodowej, by na nowo zdefiniować język fotografii. Jej medium staje się dyfrakcja światła, rozszczepienie koloru, pulsujące okręgi i rytmy optyczne. Jego „chromatyczne epifanie” to nie tyle obrazy, co wizualne objawienia – intensywne doświadczenia z pogranicza nauki i sztuki.
Sokołowski, wykształcony filolog, przez lata budował fotograficzny język oparty na zrozumieniu przestrzeni jako nośnika znaczeń. Dziś ten język ewoluuje. Zamiast opisywać architekturę, artysta tworzy własną geometrię – opartą na świetle, barwie i intuicji. Każda praca staje się medytacją nad widzeniem. Światło, które przez przedmioty przechodzi lub się od nich odbija, wydobywa nieoczywiste znaczenia. Nadaje nowy kontekst temu, co wykluczone z obiegu.

Powidoki / Afterimage - Wystawa w gotyckiej kaplicy Zamku Krzyżackiego w Świeciu (2025), fot. J.Sokołowski
W tym sensie Sokołowski kontynuuje myślenie Tadeusza Kantora. Polski twórca, znany z wprowadzenia do sztuki „parszywych przedmiotów”, traktował je jako nośniki pamięci, emocji i doświadczenia. W Powidokach przedmioty również nie są martwe – są obecne. Nie tylko formalnie, ale symbolicznie. Ich transformacja nie polega na estetyzacji, lecz na przywróceniu im głosu.
Tytuł wystawy nieprzypadkowo nawiązuje do pojęcia powidoku – zjawiska optycznego, opisywanego m.in. przez Władysława Strzemińskiego. U Sokołowskiego to nie ślad po bodźcu świetlnym w oku, lecz kulturowy trop – pozostałość po funkcji, obraz nieobecnej już obecności. Powidok staje się metaforą cywilizacyjnej pamięci, a sztuka – narzędziem symbolicznego recyklingu. To właśnie tutaj fotografia przestaje być dokumentem, a staje się językiem filozofii.
Estetyka prac Sokołowskiego wpisuje się w dialog z takimi twórcami jak Hiroshi Sugimoto, Thomas Ruff, Victor Vasarely czy Bridget Riley. Artysta czerpie z ich języków: z minimalistycznego napięcia, z manipulacji światłem, z rytmu form. Jego prace można postrzegać jako współczesne martwe natury – nie opowiadają o przedmiotach, lecz pozwalają im działać. Nie ilustrują – rezonują.

Powidoki / Afterimage - Wystawa w gotyckiej kaplicy Zamku Krzyżackiego w Świeciu (2025), fot. J.Sokołowski
Symboliczny wymiar wystawy dodatkowo wzmacnia jej architektoniczna rama. Kaplica zamku w Świeciu nie jest scenografią, lecz integralnym elementem opowieści. Dwanaście statycznych prac i jedna animacja odpowiadają strukturze średniowiecznego konwentu krzyżackiego: dwunastu braci i komtur – figura centrum, porządku, przewodnictwa. Sztuka przepisuje tę strukturę na język obrazu, światła i geometrii.
Zamek nie potrzebuje ciszy, lecz głosu. To właśnie sztuka potrafi wydobyć jego potencjał – nadać mu sens, nową funkcję i przywrócić go współczesnej wyobraźni jako miejsce żywej kultury.
Świecie to dziś nie tylko scena dla współczesnej fotografii, ale również przykład, jak dziedzictwo może zostać odzyskane przez kulturę. Rewitalizacja zamku to nie tylko remont. To strategia – przemyślana, etapowa, oparta na synergii funduszy europejskich, działań instytucji lokalnych i obecności sztuki. Ponad 13 milionów złotych już zainwestowano w prace infrastrukturalne i konserwatorskie. W planach jest przekształcenie całego kompleksu i jego otoczenia w przestrzeń kultury, edukacji i turystyki.

Powidoki / Afterimage - Wystawa w gotyckiej kaplicy Zamku Krzyżackiego w Świeciu (2025), fot. J.Sokołowski
Wystawa Powidoki symbolicznie otwiera ten proces. Odzyskana przestrzeń – przez lata wyłączona z obiegu – zaczyna znowu oddychać. W 2024 roku zamek odwiedziło ponad 30 tysięcy osób. To nie tylko liczba – to dowód na to, że dobrze zaprojektowana rewitalizacja dziedzictwa może stać się siłą społeczną i kulturotwórczą.
Wystawę można oglądać do 5 października 2025 roku.
Tekst: Michał Grocki